Second Order Wiki
Advertisement

Powiadają nieśmiali bardowie,
Iże ten co się wojownikiem zowie,
Na wschód zamierza wyruszyć,
By wojska wroga wykruszyć.
Co się w głowie nie mieści,
Tyle zbrój już ziemia pieści.
Może i wszyscy uważają,
Że tylko przypłaci to stalą,
Chyba gotów jest zapłacić cenę,
Zresztą bardzo niemałą.

Bywało tak, że straciwszy w pożodze
Wszelkie umysłu naszego wodze,
Myśleliśmy sobie, że przegraliśmy srodze.
Wtedy nadchodziła nowa nadzieja,
Mocniejsza niż niegdyś, twardsza
Niż stal, delikatniejsza niż uczucie
I trwalsza niż czas. Gdybyś do słowa
Dojść jej dał, możliwe, że uczyniłbyś
Więcej niż każdy pojedynczo z nas.
Dołącz więc człeku, krasnoludzie potężny,
I w tej ciężkiej próbie razem zwyciężmy.



Skryba właśnie przestał pisać. Siedzący naprzeciw niego człek wyglądał na zmęczonego. Jeśli kto wtedy tam był, w co szczerze wątpi właśnie ten mężczyzna, mógł zauważyć oznaki jego starzenia się. Całkowicie osiwiał, zmarszczki przeszyły jego niegdyś nienaruszone przez starość czoło. Złotawa zbroja pokryta była warstwą szarego kurzu, a wojownik nawet nie zaprzątał sobie głowy sprzątnięciem tego - trzeba by było wypolerować zbroję, a na to nie ma czasu, bo ma ważniejsze sprawy do załatwienia. Człowiek w ozdobnym ubiorze za biurkiem przyjrzał mu się jeszcze raz. W jego spojrzeniu było coś dziwnego, co nie podobało się Bargethowi. Jakaś groźba, czy może niewiara.
- Więc jeszcze raz. Chcesz znowu tam iść? Przecież to samobójstwo. Nikt nie wyruszy na taką wyprawę, nie masz nawet jednego rekruta. *Wyrzucił z siebie jednym tchem mężczyzna za biurkiem. W jego głosie zabrzmiała nuta złości. Paladyn spojrzał na niego ostro.*
- Czy gdyby twój syn, waćpanie wpadł w sidła albo do wilczego dołu to pozwoliłbyś mu zemrzeć?
Skryba wbił nieprzychylne spojrzenie w Bargetha i westchnął. I tak nie przekona tego zatwardziałego fanatyka, pomyślał. Podstemplował dokument, który leżał na biurku i podał go Bargethowi. Ten kiwnął głową, zadowolony i wrzucił go do czekającej już teczki, wyrobionej z zestarzałej już skóry. Czym prędzej wyszedł z budynku i zaczął rozwieszać ulotki. Już się do tego przyzwyczaił. Tym razem była to jednak inna sprawa - na jednej z ulotek można było wypatrzeć wielkie pole bitwy. Krew przelewała się to tu, to tam - widać, że ten, kto namalował ten rysunek musi, lub musiał być wprawnym malarzem. Po prawej jaśnieje sylwetka mężczyzny trzymającego ciężki, dwuręczny miecz, właśnie zamierzającego się do ciosu. Być może przedstawiono na tym obrazie ostatnią, przed wojną z Plagą walkę z orkami. Wojownik, prawdopodobnie paladyn jest bardzo rozpoznawalny - nawet ten, kto nie znał go osobiście, ani nie słyszał o nim dużo, powinien wiedzieć, że na obrazie przedstawiony jest nie kto inny, jak tylko Dagren - Zabójca Orków.


1172503

Pod obrazem widnieje mały dopisek.
Poszukiwany, czy on sam, czy jego grób.
Zapłacę dużą kwotę za informacje.
W grę wchodzi duża suma, porównywalna z majątkiem szlacheckim.
Ewentualne wiadomości kierować do Bargetha Hopesaver'a.
Znajdziecie go w Theramore - Kul Tiras



Ewentualnych chętnych proszę o PW.
Nie znam daty eventu, to się ustali, ale zapewne odbędzie się w najbliższym miesiącu - lutym.
Osoby chętne na wzięcie udziału proszę również o przesłanie mi karty postaci.

Organizator:Vandall

Advertisement